Ślub Małgorzaty de Valois z Henrykiem z Nawarry ma położyć kres wojnie religijnej pomiędzy katolikami i protestantami. W rzeczywistości służy jednak królowej Katarzynie Medycejskiej i jej synowi, królowi Francji Karolowi IX do rozprawy z protestantami. Dochodzi do masakry w dniu św. Bartłomieja. Margot ratuje męża od pewnej śmierci... Anonimowy
KANDYDAT DO KINEMATOGRAFU FDB – “Królowa Margot” jest rozpatrywana jako film godny polecenia przez DKF. Obejrzyj film, wyraź o nim swoją opinię poniżej i zdecyduj w tym temacie, czy jest wart polecenia.
Jestem zachwycona tym filmem, oglądałam go kilka razy i z przyjemnością obejrzałam po raz kolejny dla przypomnienia sobie. Mamy tu krwawą historię przepełnioną miłością i nienawiścią, pełną intryg i zwrotów akcji. Jest doborowa obsada, są piękne kostiumy i fenomenalne zdjęcia, a muzyka Bregovica idealnie oddaje klimat filmu.
Wczoraj nie zdążyłem :)
Do filmu podszedłem z dość dużym sceptycyzmem. Pod koniec byłem już zachwycony, ale czy film zasługuje na moje "TAK"? :)
Po pierwsze kostiumy zachwycały tylko w niektórych scenach, w większości brak im było francuskiego kunsztu, który znam z obrazów. Po drugie muzyka – przepiękna, genialna i przez cały film wydawała mi się dziwnie znajoma, po czym znalazłem, że to Bregovic, którego tak bardzo cenię. Przepiękne utwory ze sceny ślubu i z końcówki filmu. Po trzecie fabuła. Niezwykle rozbudowana, wielowątkowa opowieść, ale głównym motywem jest rzecz jasna tutaj miłość w różnych aspektach. Masakra nocy z 23 na 24 sierpnia 1572 roku pokazana dobitnie, ale momentami przypominała przedstawienie teatralne, co się wiąże z brakiem realizmu. Postaci bardzo rożne, ale aktorzy tak średnio zapadli mi w pamięć. Oczywiście ochy i achy należą się tutaj królowej, która miała tak niesamowitą klasę, że w myślach miałem tylko "niech w końcu ją pokażą", była niczym połączenie Monici Belucci z Grażyną Szapołowską. Polski akcent z królem elekcyjnym :). Zdjęcia jak zdjęcia – czasami niestaranne. Muszę przemyśleć, jak ocenić. Filmem jestem zachwycony, ale… może ktoś mi pomoże?
> Lukasz N o 2008-11-21 20:12 napisał:
> Aniele :), właśnie o to mi chodzi :) jestem zachwycony, ale nie wiem, czy jest
> godny polecenia.
To wybacz ale ja nie rozumiem:) Nie mam tego problemu w ogóle, bo jeśli filmem jestem zachwycona, lub naprawdę mi się spodobał to polecam. problem mam przy filmach które mnie niespecjalnie urzekły, ale były dobre wtedy mam dylemat czy polecać czy nie:)
> justangel o 2008-11-22 16:59 napisał:
> To wybacz ale ja nie rozumiem:) Nie mam tego problemu w ogóle, bo jeśli filmem
> jestem zachwycona, lub naprawdę mi się spodobał to polecam. problem mam przy
> filmach które mnie niespecjalnie urzekły, ale były dobre wtedy mam dylemat czy
> polecać czy nie:)
No wahałem się i tyle :) Już nieważne
hmm, zastanawam sie co tu napisać o tym filmie, moze zaczne od tego ze nie przepadam za filmami historycznymi, wiec nie paliłem sie do tego filmu, Królowa Margot to niezłe kino (Francuzi patrafia robic filmy, w przeciwienstwie do wiekszosci krajów europejskich) tyle ze jak dla mnie osobiscie to za ciezkie kino, mordy , intrygi, ja wymiękłem po 80 minutach ogladania, co ciekawe moja wersja filmu ma 137 min, a wersja oryginalna az 162 min. Najwiekszym plusem/magnesem (oprócz samej historii) była oczywiscie dla mnie Isabelle Adjani , ktorej w tych objrzanych przeze mnie 80 minutach było troche za mało, sam własnie sie zastanwaim czy dokoncze jutro ogladanie filmu czy zaprzestane na tym co obejrzałem, zmeczył mnie ten film.
Pozostałe
Wątek La Môlea bez sensu, nudny i zbędny. Można było mocniej skupić się na historii, nie na kolejnych romansach. Piękne kostiumy, scenografia, muzyka