Wokół Zionu zamyka się pierścień Armii Maszyn. Jedynie godziny dzielą ostatnią enklawę ludzi na Ziemi przed losem, jaki zgotuje im armia 250000 Strażników zaprogramowanych na zniszczenie ludzkości. Mieszkańcy miasta, natchnieni wiarą Morfeusza w Wybrańca, który wypełni przepowiednię Wyroczni i zakończy wojnę z Maszynami, wszystkie swoje nadzieje i oczekiwania pokładają w Neo. On sam szuka rozwiązania, nękają go niepokojące wizje. Anonimowy
Ogólne
Czy wiesz, że?
Obejrzałem po raz któryś i zmieniam zdanie. Nie zrozumiałem przesłania. Dziwię się złym opiniom. Wachowscy stworzyli uniwersum i z niego korzystają. Według mnie doskonała kontynuacja. Problem z kontynuacjami, a jeszcze jak w grę wchodzi coś takiego jak "rewolucyjny" Matrix, jest taki, że na prawdę ciężko zrobić coś lepszego, ale Wachowscy zachowali kontynuację myśli. Jestem na tak! Osiem z mocnym wskazaniem na dziewięć.