Stepy Ukrainy i ziemie koronne Rzeczypospolitej w połowie burzliwego XVII stulecia. Jan Skrzetuski, młody poseł księcia Wiśniowieckiego, w drodze powrotnej z Krymu ratuje życie samemu Chmielnickiemu. Wkrótce potem pomaga wydostać się z opresji kniahini Kurcewiczowej i jej pięknej bratanicy. Z wzajemnością zakochuje się w Helenie, przyrzeczonej atamanowi kozackiemu Bohunowi. Anonimowy
Dobre polskie kino. Można się czepiać scen bitewnych, ale w tym przypadku to jednak mało znaczący aspekt. Natomiast "Stara baśń" i "1920: Bitwa warszawska" to kosmiczne nieporozumienie. Te filmy pogrążyły Jerzego Hoffmana, tak jak kiedyś Jerzego Gruzę przygoda z big-brotherowcami.
@dawidek98 Zgadza się, ale cóż swoje lata już ma, a dokonał wiele. Myślę też, że to też pewne odbicie czasów jakie nastały w filmie, nie tylko chyba polskim. Już nie robi się filmów z taką ilością statystów i z takim rozmachem.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Podziękujmy Panu Hoffmanowi i mówię to na serio. Od 20 lat w polskiej kinematografii nikt nie jest w stanie dać nam lepszego filmu wojennego/historycznego.