Tim Conrad (Paul Rudd) to młody biznesmen, który stara się piąć po szczeblach kariery. Aby przypodobać się szefowi bierze udział w kolacji, na którą każdy z gości musi przyprowadzić największego kretyna, jakiego uda mu się znaleźć. Niestety wybór Tima pada na kogoś, kogo nawet on sam może nie znieść, gdyż Barry (Steve Carell) potrafi zrujnować życie każdemu w zaledwie kilka dni. Kazio
7/10 – :) – Na luzie, bez kompletnego sensu i na wesoło :) Jestem na tak.
wow…jeśli ten film kosztował naprawdę 69 milionów zielonych to jestem ku….a w szoku.
obejrzałem i miałem wrażenie, że jak na niskobudżetową komedię to całkiem spoko, ale jak widzę 69 milionów to już sam nie wiem co myśleć….
edit: no może i skasowali porsche, ale i tak bez przesady…nigdy w życiu ten film się chyba nie zwróci
Pozostałe
3/10 Film słabiutki, oparty na wcale nie śmiesznym schemacie, gdzie główny bohater najpierw się z kogoś wyśmiewa, a potem zaczyna tą osobę lubić i nawet cenić. Główny wątek bardzo mocno przewidywalny. A szkoda, bo pomysł daje przeróżne możliwości, które na pewno byłyby ciekawsze niż to co powstało. Można by z tego zrobić na przykład czarną komedię, z elementami groteski:) A tak mamy tylko parę powiedzmy, że śmiesznych, scen. Do tego grają w tym filmie nielubiani przez mnie aktorzy, którzy jakoś i tym razem specjalnie się nie wykazali, tak więc ogólnie słabo: 3/10