Po tym, jak wynaleziona zostaje skuteczna kuracja niwelująca działanie genu „X” odpowiedzialnego za mutację, rząd rozpoczyna wdrażać w życie program szczepień mutantów, którzy zechcą dobrowolnie poddać się leczeniu. Braterstwo pod przewodnictwem „Magneto” uznaje tę propozycję za poważne zagrożenie i wkrótce okazuje się, że nie były to płonne obawy. Profesor Xavier, przywódca X-manów i dyrektor ośrodka szkoleniowego dla uzdolnionej młodzieży zostaje niespodziewanie skonfrontowany z faktem, że Jean Grey, która była uznana za zmarłą, nagle powraca jako obdarzona niespotykaną siłą, ale niestabilna emocjonalnie Phoenix. Film dotyka tematu inżynierii genetycznej i sposobu wykorzystania możliwości tkwiących w tej dziedzinie nauki, włączając w to rozważanie moralny aspekt działania w tym zakresie. Yasha
X-Men: Ostatni Bastion – względem mnie jest lepszy od części pierwszej i jednocześnie drugiej. Film bardzo mnie wciągną w wir emocji i bardzo mnie zaciekawił, sporo kwestii właśnie tutaj zrozumiałem, choć są sytuacje – sceny, które jeszcze nie rozumiem. To jest bajkowa powieść komiksowa więc można powiedzieć, że wszystkie chwyty są tu dozwolone, efekty specjalne na bardzo wysokim poziomie wzbogacone dodatkowo dobrą grą aktorów. Jest tu pokazana bardzo potężna moc niektórych mutantów gdzie pomimo różnych mocy, chcą się zjednoczyć po śmierci profesora Charlesa Xaviera – czy wymieniony tu profesor i założyciel szkoły Mutantów – faktycznie zginął, czy może jego podświadomość znalazła inne ciało – bo przecież o tym na jednych z wykładów nauczał, (że być może jest to możliwe). Polecam ten film i jednocześnie pozdrawiam fanów tego rodzaju i gatunku filmowego.
Pozostałe
Najsłabsza część – Według mnie to najsłabsza część trylogii. Nie wciągnęła mnie jak dwie poprzednie, nie mówiąc już o Wolverine: Geneza, który to "trójkę" przerasta o dwie głowy.