Zosia (Katarzyna Maciąg) rozstaje się z chłopakiem (Łukasz Garlicki) po tym, jak nakrywa go w swoim mieszkaniu z inną dziewczyną. Zdradzona, staje przed koniecznością ułożenia sobie życia na nowo. Dodatkowo sytuację świeżo upieczonej singielki komplikuje stary zakład, zgodnie z którym Zosia, uważana za typową kandydatkę na "starą pannę", nie może przyjść samotnie na ślub Anny (Anna Czartoryska) - koleżanki z lat szkolnych. Za namową przyjaciółki - Patrycji (Joanna Kulig), postanawia odszukać facetów, którzy byli kiedyś ważni w jej życiu i sprawdzić, czy gdzieś po drodze nie przegapiła wielkiej miłości i czy któryś z "byłych" nie jest tym jedynym. Czy szczęśliwą "siódemką" okaże się uwielbiany przez studentki wykładowca Ksawery (Paweł Małaszyński), popularny aktor Tomek (Bartosz Porczyk), wzięty kompozytor Michał (Maciej Stuhr), zbuntowany romantyk Łysy (Marcel Sabat), właściciel modnego klubu Janek (Czesław Mozil) lub poznany na ostrym dyżurze przystojny lekarz (Michał Żebrowski)? Sześciu facetów i dziewczyna, która wciąż nie znalazła prawdziwej miłości... albo ją przegapiła. A może miłość to nie wszystko? opis dystrybutora
Polski koszmar – Film był dla mnie kompletnym koszmarem. Muzyka gwałci uszy, ujęcia nijakie, gra aktorska średnia,
Stuhr i Małaszyński mogli by ten film uratować, ale mają tak znikome role, że ledwo się pojawili to
już było po. Stuhr to chyba 3 minuty był na ekranie…..Fabuła…bez sensu – spotykanie z byłymi?? że o
końcówce nie wspomnę….Komedia?? ledwo się uśmiechnąłem ze 2, 3 razy. Romantyczna?? No
chyba żartujesz?? Zero romantyzmu….Podsumowując – chciałem dać z litości ocenę 2….ale im
bardziej się zastanawiam to nie znajduję nic w tym filmie co by zasłużyło na tą
ocenę….niestety….ocena 1
Pozostałe
Poczytałem sobie komentarze i myślę sobie, że chyba tak źle to nie będzie. Obejrzałem i stwierdzam, że faktycznie za dobrze to nie jest. Mdła historia w zasadzie nie wiadomo o czym. Sceny przeróżne na siłę. Na 2 czy 3 nie będę oceniał, bo jednak aktorsko si.ę starano i nie jest to jakaś durnowata komedia romantyczna. Nie zgodzę się też z tym, że muzyka słaba. To właściwie najmocniejszy punkt. Daję 4+