Produkcja Let Me In to remake szwedzkiego horroru Pozwól mi wejść. Film opowiada o wrażliwym chłopcu (Kodi Smit-McPhee), którego prześladują rówieśnicy. Postanawia zaprzyjaźnić się ze swoją nową sąsiadką (Chloë Grace Moretz). Dziewczynka okazuje się być wampirem. karaska
Kiepski! – Nic ciekawego ?Przynudza ! Powtórka jak to powtórka …
ToxicBreath – film, filmem to akurat kwestia gustu, upodobań. Razi mnie jednak Twoja rozbieżność pomiędzy oceną filmu a oceną wystawioną w tym temacie. W temacie piszesz, że zasługuje 9/10 ale ocenę filmu dajesz już 10/10. Nie wiem czym dla Ciebie ten film zasłużył na 10 -czyli ideał bo według mnie tylko niewielkie grono filmów w całej kinematografii zasługuje na to by nazwać je idealnymi. Może mi to wytłumaczysz bo co innego piszesz a jeszcze inaczej oceniasz?
Pozostałe
8? – Mam lekki problem z oceną tego filmu. Z jednej strony to bardzo dobry obraz nie ustępujący pierwowzorowi, ale z drugiej strony, mimo paru fajnych, nowych pomysłów (np szpital zamiast morderczych kotów, napad w samochodzie) to po prostu ładniej nakręcony oryginał. Tak więc widz który pamięta szwedzką wersję może miejscami śmiertelnie się nudzić, wydaje mi się, że już nawet twórcy wyszydzanej "Kwarantanny" wykazali się większą inwencją.
Plusem jest na pewno świetne aktorstwo zarówno młodej jak i starszej (Jenkins i Koteas) części obsady, nienachalny, ale wyczuwalny klimat lat 80-tych, a także parę naprawdę świetnych technicznie scen jak np dachowanie samochodu. Na pewno wielką korzyścią w trakcie seansu filmu Reevesa jest nieznajomość oryginału, wtedy być może tak jak Stephen King uzna się "Pozwól mi wejść" za jeden z najlepszych filmów 2010 roku.