Grupa neonazistowskich skinheadów próbuje oczyścić swoje rodzinne miasto Melbourne z wietnamskich emigrantów. Pewnego dnia stają się ofiarami przewagi liczebnej obcokrajowców. W trakcie bijatyki tracą wielu członków gangu. Ci, którzy ocaleli wraz z przywódcą (Russell Crowe) ukrywają się planując przy tym zemstę. Aby zdobyć pieniądze na broń postanawiają okraść pewną bogatą posiadłość. Ma pomóc im w tym dziewczyna Hando - Gabe (Jacqueline McKenzie). Jednak nie wszystko ułoży się według ich pomysłu... Judith
Pozostałe
Dobry film – Russell Crowe jak na młodziaka wypadł znakomicie. Aktor na medal, czym potwierdził swoją wielką klasę w "Gladiatorze" czy "Pięknym umyśle". Tym niemniej może być dla niektórych odrzucający, bo pokazuje to całe życie skinheadów. Alkohol, seks, bluzgi czy bijatyki w stylu Bruce’a Lee (którego uwielbiam swoją drogą) mogą niestety nie odpowiadać każdemu. Mi odpowiadało, w końcu lubię obejrzeć czasami coś nieprzeciętnego, coś czym się wybija, surrealistycznego – w końcu wszystko jest dla ludzi. Bardzo mocne są sceny końcowe na plaży, kiedy to sytuacja wymyka się spod kontroli i powstaje bójka lub chęć zabicia danego człowieka. Takie filmy jak ten uczą nas, żeby nie pchać się tam, gdzie nie powinniśmy, bo nie wiadomo jak to się może dla nas skończyć. Nie żałuję, że go obejrzałem. Zdecydowanie 7+/10.