Wciągająca historia tajemniczego, wyjętego spod prawa kryminalisty. Bohater opowieści nie ufa nikomu, polega na własnym doświadczeniu i przeczuciu. Teraz udaje się do Hiszpanii w celu realizacji kolejnego zlecenia. Okazuje się, że nie będzie to tylko podróż wśród pięknych krajobrazów ale głębokie spojrzenie na prowadzone przez niego życie i własne sumienie. Marcin_Moszyk
7/10 – Film nie dla każdego. Miłośnicy kina Jarmuscha będą zadowoleni. Dużo treści, mało dialogów i fajna muzyka!
Myślę, że nie tylko miłośnicy Jima – każdy kto na kino patrzy jak na sztukę doceni ten obraz. Co do muzyki to jest to japońska (a jakże!) grupa Boris, która jest o tyle ciekawa, że na każdym z wydanych albumów gra w innym gatunku muzycznym – poczynając od psychodelicznego rocka, poprzez stoner metal, sludge metal, noise, ambient na tradycyjnym rocku kończąc.
PS. "Kto się ma za lepszego od innych, niech idzie na cmentarz. Tam pojmie ile warte jest życie. Tyle co garstka pyłu".
Beznadziejny ! – Film rozkręca się i nie może się rozkręcić ?
Obsada jakoś nie ratuje tego filmu ,scenariusz jest cienki i tyle !
Facet jeździ to tu to tam wymienia się "pudełkami zapałek"a pod koniec docera do celu i urzywa struny z gitary….
Ja nie polecam !Film nudny jak flaki z olejem !
Ale sam możesz się przekonać !
Pozostałe
choć formy się brzydzę, warte, bo przypomina jedyną z prawd, którą struktury sensu tworzone przez człowieka przykrywają za WSZELKĄ CENĘ: It’s a handful of dirt.