[go: up one dir, main page]

Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 listopada 2025
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCL

Konkursy

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

  • Mieszko #7: Potrzask
    Przemysław Świszcz
  • West Fantasy #1
    Jean-Luc Istin; Bertrand Benoît, Marco Itri, Jean-Paul Bordier
  • Wiedźmineczka
    Rafał Babraj, Giada Carboni, Marcin Zwierzchowski, Milena Zając, Bartosz Sztybor, Alex Sutton, Krzysztof Muciak, Jacek Rembiś, Matera Tomasz, Łukasz Ludkowski, Katarzyna Kraińska, Sebastian Kalemba, Katarzyna Grzyb, Nadia Gasik; Giada Carboni
  • Pandora #1
    Kamil Dukiewicz
  • Imperia
    Nicolas Jarry; Miguel Angel Ruiz, Vax
  • Ozon #1
    Antonio Segura; José Ortiz
  • X-Men: Punkty Zwrotne. Przymierze Falangi
    Fabian Nicieza, Todd Dezago, Scott Lobdell, Christian Cooper, Larry Hama; Adam Kubert, Roger Cruz, John Royle, Ken Lashley, John Romita Jr., Joe Madureira, Steve Skroce, Tony S. Daniel, Steve Epting, Jan Duursema, Andy Kubert
  • Sisters #19: Przeprowadzka
    William Maury, Christophe Cazenove; William Maury
więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Denis Bajram, Brice Cossu, Xavier Dorison, Yoann Guillo, Alexis Sentenac
‹Goldorak›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGoldorak
Scenariusz
Data wydania30 września 2024
RysunkiDenis Bajram, Brice Cossu, Alexis Sentenac, Yoann Guillo
PrzekładPaweł Łapiński
Wydawca Elemental
ISBN9788396912558
Format168s. 215x290 mm
Cena169,00
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Twórcza siła nostalgii
[Denis Bajram, Brice Cossu, Xavier Dorison, Yoann Guillo, Alexis Sentenac „Goldorak” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Niestety (chyba), nie mam żadnych wspomnień z dzieciństwa związanych z serialem anime „Goldorak”, czy też raczej „UFO Robot Grendizer”. Nie wiem nawet, czy był puszczany w polskiej telewizji, czy też był dostępny jedynie na wideo. Jednak Xavier Dorison oraz Denis Bajram jako współautorzy albumu „Goldorak” przyciągnęli moją uwagę. Czy słusznie?

Marcin Osuch

Twórcza siła nostalgii
[Denis Bajram, Brice Cossu, Xavier Dorison, Yoann Guillo, Alexis Sentenac „Goldorak” - recenzja]

Niestety (chyba), nie mam żadnych wspomnień z dzieciństwa związanych z serialem anime „Goldorak”, czy też raczej „UFO Robot Grendizer”. Nie wiem nawet, czy był puszczany w polskiej telewizji, czy też był dostępny jedynie na wideo. Jednak Xavier Dorison oraz Denis Bajram jako współautorzy albumu „Goldorak” przyciągnęli moją uwagę. Czy słusznie?

Denis Bajram, Brice Cossu, Xavier Dorison, Yoann Guillo, Alexis Sentenac
‹Goldorak›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGoldorak
Scenariusz
Data wydania30 września 2024
RysunkiDenis Bajram, Brice Cossu, Alexis Sentenac, Yoann Guillo
PrzekładPaweł Łapiński
Wydawca Elemental
ISBN9788396912558
Format168s. 215x290 mm
Cena169,00
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Zanim jednak pochylę się nad samym „Goldorakiem” (komiksem), muszę napomknąć, że anime w zbliżonych klimatach nie jest mi obce. Oczywiście chodzi o „Wojnę planet”, która była pokoleniowym doświadczeniem dla osób wychowanych na przełomie lat 70. i 80., nawet jeśli mało wtedy ktoś kojarzył, co to jest anime i jakie rządzą nim zasady. A podobieństw trochę jest, zresztą seriale powstawały w zbliżonym czasie. I tak sobie myślę, że gdyby wtedy w polskiej telewizji puszczano właśnie „UFO Robot Grendizer”, to moja fascynacja byłaby podobna jak „Wojną planet”.
Wróćmy jednak do „Goldoraka” wydanego na naszym rynku przez Elemental. Jaki związek z tą nieco wiekową już serią anime mają wspomniani współcześni twórcy? Otóż tak jak w Polsce furorę zrobiła „Wojna planet”, tak we Francji również w latach 70. wyobraźnią dziecięcej widowni zawładnął „UFO Robot Grendizer”. I wśród tych zafascynowanych dzieciaków znaleźli się przyszli mistrzowie francuskiego komiksu, właśnie Dorison oraz Bajram, którzy po latach postanowili złożyć swoisty hołd. To także wyjaśnia imiona i nazwy własne pojawiające się w komiksie: są one wzięte z francuskojęzycznej wersji serialu.
Akcja komiksowego „Goldoraka” rozgrywa się kilkanaście lat po opisanych we wstępie do albumu wydarzeniach. Sprawa wydaje się cokolwiek skomplikowana, cóż jakby nie patrzeć, mówimy o historii opowiadanej na przestrzeni 74 odcinków animowanego serialu. Źli to niejacy Veganie (od planety Vega, nie od diety), których planeta umiera i szukają nowego świata, który mogą zająć. Trafiają na planetę Eufor. Efekt jest daleki od oczekiwań, bo w wyniku wojny Eufor nie nadaje się do zamieszkania, a jego mieszkańcy praktycznie wszyscy wyginęli. Uratował się Actarus, książę i jednocześnie pilot potężnego robota bojowego, tytułowego Goldoraka. Actarus przybywa na Ziemię, ukrywa maszynę i wiedzie (prawie) normalne życie pod skrzydłami profesora Procyona. Jednak Veganie działają nadal i za cel obierają sobie Ziemię, a konkretnie Japonię. Czoła Golgotowi, ich potężnej maszynie bojowej przypominającej trzygłowego smoka, może stawić, jak łatwo się domyślić, tylko Goldorak. Istotną rolę w całej historii odgrywa wspomniany Actarus, ale nie tylko. Są jeszcze jego przyjaciele z wcześniejszych zmagań z Veganami, kiedy to tworzyli Eskadrę Orłów. Nieco to przypomina wspomnianą „Wojnę planet”. Tam też każdy z bohaterów miał swój pojazd z unikalnymi możliwościami. Jeden wymiar historii to kwestia poukładania relacji między bohaterami przy spotkaniu po latach. Nie żeby „Goldorak” miał być komiksem psychologicznym, ale takie zróżnicowanie bohaterów nadaje mu nieprzesadnej, lekkiej głębi interpersonalnej. To może mieć znaczenie, szczególnie dla osób, dla których jest to pierwsze spotkanie z tą historią, niemających nostalgicznych wspomnień związanych z animowanym serialem. Czyli nie trzeba być zagorzałym fanem „Goldoraka” z czasów dzieciństwa, żeby dobrze spędzić czas przy lekturze tego komiksu.
Bez dwóch zdań trzeba przyznać, że „Goldorak” jest pięknie narysowany. Zapewne nie będzie to zaskoczeniem dla nikogo, kto miał do czynienia chociażby z cyklem „Universal War”. Układ stron, kadrów, kolorystyka, to wszystko robi naprawdę bardzo dobre wrażenie. Znajdziemy tu mniejsze i większe nawiązania wizualne do mangi, ale nie jest to zbyt nachalne. Duży plus za materiały dodatkowe, w których grafika przeplatająca się z tekstami przybliża w zajmujący sposób proces tworzenia komiksu.
koniec
13 stycznia 2025

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przyjaciele są ważniejsi niż magia
Marcin Mroziuk

7 XI 2025

W „Podziemnym świecie” w napięciu obserwujemy, jak Zora z całych sił stara się uwolnić wiernego kruka Edgara. Co ważne, główna bohaterka może w tej misji liczyć na pomoc przyjaciół – zarówno władających magią, jak i jej pozbawionych.

więcej »

Świętować też trzeba umieć
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

6 XI 2025

„Amazing Spider-Man: Nowa złowieszczość, tom 2” jest podzielony na dwie części – jedna stanowi kontynuację bieżących wydarzeń z życia Pająka, druga zaś została stworzona z okazji sześćdziesięciolecia powstania naszego ulubionego bohatera. I jak to bywa z rocznicowymi uroczystościami, pomimo szumnych zapowiedzi nie zawsze udaje się sprostać oczekiwaniom.

więcej »

W pogoni za beczką
Marcin Osuch

5 XI 2025

Ponoć jedną z ważniejszych przyczyn, jaka towarzyszyła Goscinnemu i Uderzo przy kreowaniu postaci i świata Asteriksa, była chęć dania odporu zalewowi anglosaskiej popkultury. Po siedmiu latach istnienia serii przyszedł czas na ofensywę na terenie przeciwnika.

więcej »
Polecamy
Jestem cholernym Batmanem!

Niekoniecznie jasno pisane:

Jestem cholernym Batmanem!
— Marcin Knyszyński

Miękki reset
— Marcin Knyszyński

Western szekspirowski
— Marcin Knyszyński

Nie ma problemu nie do rozwiązania
— Marcin Knyszyński

Bezsenność w Gotham
— Marcin Knyszyński

Piekło. Jedno wejście, wyjścia nie ma
— Marcin Knyszyński

Początki ery brązu na bagnach Luizjany
— Marcin Knyszyński

Byłem świadkiem
— Marcin Knyszyński

Piekielne lata Todda McFarlane’a
— Marcin Knyszyński

Freak fight!
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

W pogoni za beczką
— Marcin Osuch

Katolicy i protestanci
— Marcin Osuch

Prorok czy sprawca?
— Marcin Osuch

Malarstwo jako pamięć przemocy
— Marcin Osuch

Do czego prowadzi muśnięcie małym menhirkiem
— Marcin Osuch

Hiszpański Mad Max
— Marcin Osuch

Nadal rzucamy mięchem
— Marcin Osuch

Asteriksowe peplum
— Marcin Osuch

Dwa karabiny
— Marcin Osuch

Powrót do przeszłości
— Marcin Osuch

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.